wtorek, 29 kwietnia 2014
before and after - dwie twarze baru
Rękodzieło było i jest moją pasją, scrapbooking uwielbiam, ale moim marzeniem zawsze było nauczyć się odnawiać i przerabiać stare meble ....wetknąć w nich nową duszę. Zapewne też stąd moje umiłowanie do decoupage, bo to taka mała namiastka sedna moich marzeń. Już nie raz planowałam zaliczenie takich kursów, ale zawsze coś wypadło i jakoś było nie po drodze :) Jednak śmiem twierdzić, że gdzieś tam jest mi to pisane i życie samo weryfikuje moje plany.
.....do czego zmierzam? ...a mianowicie do tego, że bez profesjonalnego przygotowania musiałam zmierzyć się z przeróbką nie mebla, ale mebliska o ile mogę tak to nazwać :) Na potrzebę przygotowań związanych z salą weselną przerabiałam bar wiejski, który będzie atrakcją wnętrza....a wyglądał nie najlepiej....
Postawiłam na farby kredowe Annie Sloan, wosk bezbarwny i przecierki.
Dzięki wskazówkom e-mailowym i telefonicznym Pań ze sklepu Patynowy osiągnęłam wymarzony efekt. Okupiłam go bólem rąk, a właściwie całego ciała......ale było warto.
Jeszcze muszę zrobić szyld, dodać trochę dekoracji i kwiatów. ....ale to na wolnej chwili... początkiem czerwca ruszamy z weselami :) już nie mogę się doczekać....oj będzie się działo :)
Tak wygląda bar teraz
A tak wyglądał bar przed przeróbką:)
Sama jeszcze nie mogę uwierzyć, że dałam radę :)
Zapraszam na mojego drugiego bloga :) tam więcej informacji o moich zmaganiach z wystrojem sali :)
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedzinki :)
.....do czego zmierzam? ...a mianowicie do tego, że bez profesjonalnego przygotowania musiałam zmierzyć się z przeróbką nie mebla, ale mebliska o ile mogę tak to nazwać :) Na potrzebę przygotowań związanych z salą weselną przerabiałam bar wiejski, który będzie atrakcją wnętrza....a wyglądał nie najlepiej....
Postawiłam na farby kredowe Annie Sloan, wosk bezbarwny i przecierki.
Dzięki wskazówkom e-mailowym i telefonicznym Pań ze sklepu Patynowy osiągnęłam wymarzony efekt. Okupiłam go bólem rąk, a właściwie całego ciała......ale było warto.
Jeszcze muszę zrobić szyld, dodać trochę dekoracji i kwiatów. ....ale to na wolnej chwili... początkiem czerwca ruszamy z weselami :) już nie mogę się doczekać....oj będzie się działo :)
Tak wygląda bar teraz
A tak wyglądał bar przed przeróbką:)
Sama jeszcze nie mogę uwierzyć, że dałam radę :)
Zapraszam na mojego drugiego bloga :) tam więcej informacji o moich zmaganiach z wystrojem sali :)
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedzinki :)
9 komentarze:
Cudo, masz czarodziejską różdżkę moja droga:)))
Wyszło rewelacyjnie:)
Jestem pełna podziwu :)
gratuluję świetnej przeróbki i współczuję troszkę ciału, ale co tam, najważniejsze, że efekt extra!
Ale fantastycznie teraz wygląda. Dorotko, jesteś niesamowita :)
jak na artystke przystało wyszło rewelacyjnie
Kawał świetnej roboty, wspaniała renowacja :)
widać ogrom pracy włożony w renowację, piekielnie dobra robota!
Genialna metamorfoza - gratuluję :D
Prześlij komentarz